Następna wakacyjna wyprawa do Andaluzji przyniosła ciekawe odkrycia. Oprócz tradycyjnych atrakcji jak Ronda, Mijas czy Gibraltar odwiedziliśmy jedną z tzw wiosek jaskiniowych. Ciekawe przeżycie i oczywiście piękne widoki hiszpańskich uliczek. W trakcie “gubienia się” w andaluzyjskich zaułkach (i nie tylko tam), pozdrowiliśmy w Mijas osiołki z “Burro taxi”, w Gibraltarze małpki i pomachaliśmy do Afryki a przede wszystkim naładowaliśmy baterie na kolejne wyprawy z Lutecją. Zapraszamy