Weekendowa Taormina.
Po atrakcjach Etny, wreszcie „clou” programu. Esencja tego co wyobrażamy sobie o Sycylii. Na szczęście przy pięknej pogodzie i braku tłumów. Nawet cały czas dymiąca Etna, mimo nieśmiałych chmurek, pozwoliła nam się zobaczyć i być tłem krajobrazów tego sycylijskiego „paradiso”.
Piękny niedzielny poranek, ostatnie spacery nad morzem i Arrivederci Sicilia.
P.S. Za ciepło aby wracać do zimy 
Wreszcie Roma. Po raz kolejny Lutecja w Rzymie :))) Ponoć nie należy zaczynać od niego zwiedzania świata, bo później wszystko jest nieciekawe! Czy aby na…
Bajeczne Algarve w promieniach lutowego słońca. Na prawdę coś co można polecić na doładowanie baterii na nadchodzące mrozy. Zapraszamy tu tylko z Lutecją
Wreszcie Jeziora Plitvickie w słońcu. W kraju deszcze i podtopienia, a nam udało się zwiedzić Park Narodowy z licznymi przebłyskami słońca. Widoki cudne, choć dało…
Po wysokich górach w Austrii trasa naszej wyprawy wiodła przez terytorium Słowenii. Odwiedziliśmy pocztówkowy Bled i mimo trudów wspinaczki w sandałkach 😉 zobaczyliśmy cudowny widok…
Bajeczne Algarve w promieniach lutowego słońca. Na prawdę coś co można polecić na doładowanie baterii na nadchodzące mrozy. Zapraszamy tu tylko z Lutecją
Wreszcie ucieczka od świątecznej lodówki. Kwietniowa Sycylia przywitała nas ciepłem ale i słynnym „scirocco”. Jednak z dnia na dzień jest co raz więcej słońca. Rozpoczęliśmy…
GRUPY NIEKOMPLETNE
